Niektóre zachowania psów są trudne do zniesienia dla opiekunów zwierząt. Trudne pod względem fizycznym, np ciągniecie na smyczy czy rzucanie się na niej, ale też pod względem emocjonalnym. Nigdy nie jest tak, że jakieś zachowanie po prostu przeszkadza. Często doprowadza do frustracji, złości, smutku, poczucia bezsilności, poczucia, że jest się 'złym' opiekunem, czy poczucia wykluczenia i wyrzutów sumienia. Gdy dołożymy do tego komentarze przechodniów, znajomych, czy sąsiadów o tym jak pies jest 'niewychowany' lub 'agresywny' to dochodzi do tego także obniżone poczucie wartości, żal, uczucie poniżenia, często także niechęć do wychodzenia z psem na dwór lub unikanie ludzi i uciekanie przed wszystkim co może opiekuna 'dobić' jeszcze bardziej. A gdy się ucieka, to nie ma możliwości skonfrontowania się z trudnością, by nad nią faktycznie popracować.
Większość niepożądanych zachowań u psów, wynika z niezaspokojenia ich potrzeb (np potrzeby socjalnej, związanych z rasą, poczucia bezpieczeństwa) oraz brakiem umiejętności poradzenia sobie z emocjami, które pies odczuwa w związku z tym. Gdy dodamy do tego emocje opiekuna- mamy mieszankę, z którą ciężko pracować, bo emocje psa mają wpływ na emocje opiekuna, a opiekuna na psa- i tak koło się zamyka. Aby terapia behawioralna była skuteczna, opiekun musi radzić sobie ze swoimi emocjami, by móc pracować z emocjami i zachowaniami psa. Tutaj pojawia się nie tylko potrzeba zrozumienia samego psa, ale także zrozumienia przez opiekuna własnych emocji i zaakceptowania ich. Wielu opiekunów potrzebuje nie tylko wskazówek, ale także pogodzenia się i zaakceptowania tego, że zachowanie psa z czegoś wynika i żeby zmienić zachowanie psa, najpierw trzeba przepracować coś z samym sobą. Czasami jest tak, że opiekun nie chcąc podjąć pracy nad swoim zachowaniem, uniemożliwia psu poprawę zachowania, więc nic się nie zmienia.
Warto pamiętać, że nikt nie jest i nigdy nie będzie idealny, każdy popełnia błędy, myli się. To, że czyjś pies zachowuje się tak, a nie inaczej, nie świadczy o tym, że jest złym opiekunem, źle go traktuje, nie wyszkolił psa czy go nie wychował. Czasami na zachowanie psa wpływa jedno traumatyczne zdarzenie, które przykrywa wszystko inne, a czasem pogarszający się stan zdrowia lub wiek, czyli rzeczy na które człowiek ma znikomy wpływ. Na to jak pies się zachowuje wpływa wiele innych czynników i nie każdy o tym wie, stąd najwięcej do powiedzenia mają osoby, które nigdy nie miały problemu ze swoim psem oraz takie, które o psiej psychice niewiele wiedzą (chociaż w swoim mniemaniu wiedzą wszystko, bo przecież mieli w życiu psa lub dwa ;) )- to właśnie od takich osób słyszy się te wszystkie pouczające komentarze, które nijak mają się do rzeczywistości, a jedynie służą do poniżenia drugiej osoby: 'Pani to powinna na szkolenie takiego agresora zabrać', 'Z takim psem to na pustynię chodzić, a nie po osiedlu!', 'Jak Pani go nie skarci to on będzie tak cały czas!', 'Trzeba było najpierw wychować, a potem do ludzi z takim wychodzić'. Jeśli ktoś komentuje zachowanie czyjegoś psa w sposób złośliwy lub daje 'dobre rady', które mają na celu wprowadzić opiekuna w zakłopotanie to trzeba pamiętać, że on nie zna, ani tego psa, ani opiekuna, ani jego historii, nie wie z czym opiekun mierzy się na co dzień i nie ma prawa go oceniać.
Przy pracy z zachowaniami niepożądanymi rozpamiętywanie własnych błędów do niczego nie prowadzi. Dobrze jest wiedzieć skąd jakieś zachowanie się wzięło i wziąć je pod uwagę w terapii behawioralnej, ale wytykanie samemu sobie błędów tylko obniża samopoczucie i chęć zmiany. Najważniejsze jest, by opiekunowie skupiali się na 'teraz' i tym jak coś zmienić, by było lepiej, ale także poznali i zaakceptowali problemy z którymi chcą popracować. Nie można zmienić nic na lepsze, jeśli nie wiemy co i jak zmieniać oraz co tak właściwie jest możliwe.
Jeśli to Wy jesteście opiekunami psa z jakimś zachowaniem niepożądanym, to nie oceniajcie siebie ani swojego psa zbyt surowo, pozwalajcie sobie na błędy i zróbcie miejsce w swoim życiu na zrozumienie własnych emocji. Nauka i postęp w terapii to nie linia prosta, czasem będą duże postępy, czasem mniejsze, czasem będzie regres- to normalne. Jeśli pracujecie ze swoim psem nad jego zachowaniem to przestańcie zwracać uwagę na porażki, skupcie się na tym co Wam wychodzi, przynosi rezultat i na tym co daje Wam radość w obcowaniu z psem. Stańcie się trochę psami- żyjcie tu i teraz, komunikujcie się prostym językiem, bawcie się ze sobą i ze swoim psem, cieszcie z każdego postępu, a błędy traktujcie jak przeszkodę do pokonania- trzeba ją przeżyć i po prostu działać dalej.
Comentarios